Wyobraź sobie, że praca którą wykonujesz nie pozwala Ci założyć rodziny. Ba, nie pozwala Ci nawet uprawiać seksu. Poddajesz się temu, bo szczerze kochasz tę robotę i wierzysz w zbawienny wpływ na ludzkość tego, co robisz. Nie jest jednak tak, że możesz pozbyć się myśli o seksie - natura stworzyła nas wszystkich na tyle wyrafinowanie, że jest on częścią naszego bytu. Mimo szczerych intencji, mimo zawierzenia duszy i ciała swojemu szefostwu, często myślisz jak niewyżyty nastolatek - wszystko ci się z dupą kojarzy: gesty, uśmiechy, słowa, przedmioty.
Tak, wyobraź sobie, że jesteś księdzem...