Moja Samotna Zimowa Wyprawa Rowerowa...Trasa Żyrardów - Łeba. Jadę żeby odpocząć, jadę bo chcę zobaczyć morze zimą. 450 km, cztery - pięć (mam nadzieję że zimowych i śnieżnych) dni...To wyprawa podczas której z pewnością będę miała ochotę zawrócić (pewnie nawet kilka razy ;)), ale dzięki sile woli nie zrobię tego...to wyprawa, na której celowo skazuję się na dobrą wolę ludzi - jeśli żadna z poznanych podczas jazdy osób mnie nie przenocuje, będę przymarzała w cienkim śpiworku gdzieś na przystankach autobusowych ;). Wyruszam w sobotę rano. Trzymajcie za mnie kciuki!
Serdecznie dziękuję firmie Brubeck, dzięki której nie przymarznę do siodełka podczas mrozu i nie utopię się we własnym pocie podczas przemierzania kaszubskich pagórków....
O przebiegu wyprawy czytaj w poście http://www.wronabez.blogspot.com/2014/02/zimna-opowiesc.html
Trzymam kciuki i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńZawsze do tej pory jeździłam w towarzystwie, chyba bałabym się wyruszyć sama.
Jej! Niesamowite! Szeruję gdzie się da! :D
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia. Ja chyba bym się nie odważył Chociaż ... nigdy nie mów nigdy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!! Pozdrów Łebę w imieniu Żyrardowa :)
OdpowiedzUsuńhttp://wronabez.blogspot.com/2014/02/samotna-zimowa-wyprawa-rowerowa.html
OdpowiedzUsuńJakbyś miała pytania wal do niego ;)
https://www.facebook.com/pages/Rowerem-w-Polsk%C4%99/540290522686335?fref=ts
OdpowiedzUsuńNo ja to jednak zaklepałem noclegi... Szacun :D
OdpowiedzUsuńOstatnio to samotne wypady, albo te z lavinką nie za bardzo długodystansowe wychodzą... jak na przykład wypad do Torunia, pierwszy dzień 120km, ale jak następnego dnia do Włocławka dociągnęlisy, to na półtora dnia tam utknęliśmy ;-) Bo sporo ciekawych rzeczy do obejrzenia i fajne skrzynki na trasie.
OdpowiedzUsuńA ta trasa przypomina mi trochę wypad do Słupska ze stryjkiem huannem.