środa, 10 września 2014

Szymon



Jest teraz halnym w górach i wszystkimi podróżami, których nie odbył. Jest ranczem, o którym marzył. Jest koło mnie i blisko swojej kochanej dziewczyny. Jest w sercach naszych dzieciaków. Jest wszędzie i wszystkim. Jest i zawsze będzie moją wielką miłością.

Mój brat Szymon.

Proszę, nie pytajcie jak to się stało i kiedy. I nie składajcie kondolencji, bo się rozpadnę.

2 komentarze:

  1. Nie rozpadniesz się Kochana .....nie rozpadniesz......I jedno mogę teraz Ci napisać( choć wszystko może okazać się banałem) .....wiem co czujesz.....i też nie ma co wyjaśniać.....po prostu dobrze wiem.....wiem.
    Trzymaj się.....a ja .....Olka .....z daleka trzymam Cię za rękę.....

    OdpowiedzUsuń
  2. ... Nie chciałabym tego rozumieć, znać.

    J.

    OdpowiedzUsuń