poniedziałek, 30 czerwca 2014
Poważne plany
Dziś w nocy śniło mi się, że jesteśmy całą rodziną w magicznej podróży. Takiej, gdzie ciepło daje rozkosz a przestrzeń, krajobrazy i kolory paraliżują pięknem.... Zastanawiałam się gdzie jesteśmy i odpowiedź dostałam w ostatniej chwili przed przebudzeniem (a może właśnie ta informacja spowodowała przebudzenie). To nie było fikcyjne miejsce...
Wstałam, poszłam do komputera i sprawdziłam bilety lotnicze - były naprawdę tanie...Potem do Piotra po potwierdzenie dla moich sennych marzeń...
W drugiej połowie sierpnia lecimy z rowerami do Serbii.
Tak właśnie uwielbiam planować....
Tymczasem w sobotę ruszam ku zachodniej granicy- to ostatni już kierunek (ha, potem chyba trzeba będzie zacząć kierunki pośrednie) i mam nadzieję, że ta mała, kilkudniowa wyprawa mnie jak zwykle pochłonie....
No dobra moje sny tak nie wygladają ;)......hmmmmm?
OdpowiedzUsuńA ku zachodniej granicy tzn przez jakie miasta ? Bo jak przez Piłę to zapraszam !!!!!
Pozdrawiam
Ola ;)
Olu, będzie Inowrocław, może być więc i Piła...
UsuńSerbia powiadasz? Mmmm, zazdroszczę, a jak powiesz ze z rowerami to chyba znielubię ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście że z rowerami! No i półrowerkiem dla najmłodszej w rodzinie panny.
Usuń